logo

Nie jesteśmy odporni na hałas

5.03.2019r.

Hałas w środowisku jest coraz większym problemem zdrowotnym.

Większość osób mieszkających w strefach z nadmiernym hałasem słyszalnym wie, że nie jest to dobre dla ich zdrowia.
A ile osób wie, jakie są skutki zdrowotne oddziaływania na organizm hałasu, którego nie słyszą lub słabo słyszą?
Niewiele, mimo, że przebywanie w środowisku niskich częstotliwości może być zabójcze.

Pod koniec zeszłego roku Generalnej Dyrekcji Komisji Europejskiej ds. Środowiska (GD KE) zadaliśmy parę pytań.

Zacytujemy je razem z odpowiedziami na te związane z hałasem:

- „Czy prowadzone są jakiekolwiek prace nad zmianą dyrektywy hałasowej, aby lepiej chroniła ludzi przed hałasem szczególnie nocnym. Obecna dyrektywa zbyt luźno podchodzi do tych zagadnień?”

Odpowiedź GD KE jest pocieszająca.

- Tak, prowadzone są rozmowy z państwami członkowskimi w sprawie poprawki do załącznika III, poprzez wprowadzenie metody, oceniającej skutki zdrowotne w związku z narażeniem na hałas szczególnie w porze nocnej.

I drugie pytanie:

-„W związku z badaniami, między innymi prof. Mariany Alves - Pereira i Nuno A. A. Castelo Branco z Portugalii i udowodnionym przez nich groźnym wpływem infradźwięków na zdrowie ludzi, czy zamierza się uregulować sposób prowadzenia pomiaru hałasu, aby uwzględniał on w jak najszerszym zakresie niskie częstotliwości?”

Odpowiedź nie jest pocieszająca:

- „Śledzimy rozwój badań w dziedzinie hałasu, w szczególności wytyczne WHO dotyczące hałasu, które zostały właśnie wydane 10 października 2018 r., które nie sygnalizują w szczególny sposób żadnego konkretnego wpływu samych infradźwięków. Można je znaleźć tutaj:

http://www.euro.who.int/en/health-topics/environment-and-health/noise/environmental-noise-guidelines-for-the-european-region.

Faktycznie, w opracowaniu WHO zdawkowo wspomina się o wpływie na zdrowie dźwięków o niskiej częstotliwości. I to nas dziwi, gdyż powszechnie dostępne publikacje są w tym zakresie alarmujące.

Tajemnicze dźwięki?

Dźwięki o zakresie częstotliwości 0 – 400 Hz w skrócie określane są symbolem ILFN.

W zakres ILFN wchodzą infradźwięki o częstotliwości 0 – 20 Hz, praktycznie niesłyszalne przez ludzi. Charakteryzują się znaczną długością fal (powyżej 16 metrów), łatwym przenikaniem przez przeszkody i przenoszeniem się na ogromne odległości.

usztywnienie tkanek kolagenem

Dźwięki z zakresu ILFN mają złowrogą cechę; wprowadzają lepkosprężyste tkanki organizmu w drgania. Odczytywane jest to jako zagrożenie. W odpowiedzi na nie, organizm rozpoczyna nadmierną produkcję kolagenu do usztyw -
nienia wibrujących tkanek. Konsekwen -
cją tego zjawiska są takie konstrukcje, jak na tym zdjęciu: Dwie warstwy nabłonka usztywnione przez kolumny z włókien kolagenowych.

Tajemnicza choroba VAD

W 1980 roku N. Castelo Branco został mianowany naczelnym lekarzem w wojskowych zakładach lotniczych portugalskich sił powietrznych (OGMA). Jego głównym zadaniem było oszacowanie zagrożeń zawodowych na poszczególnych stanowiskach pracy i określenie wymaganej ochrony pracowników.

Podczas przypatrywania się przeprowadzanemu na zewnątrz testowi silników był świadkiem jak jeden z techników zaczął chodzić bez celu zbliżając się do pracujących na najwyższych obrotach silników. Jego kolega chwytając go za ramię zdążył zapobiec zbliżeniu się do turbin na niebezpieczną dla jego życia odległość. Okazało się, że to zdarzenie nie było czymś wyjątkowym. Zachowanie technika było objawem choroby: padaczka o charakterze epileptycznym.

Ponieważ w zakładach lotniczych OGMA od lat 60-tych prowadzona była szczegółowa dokumentacja medyczna, Castelo Branco mógł dokonać porównań. Wyszło z nich, że w grupie 306 techników lotniczych 10% z nich ma zdiagnozowaną padaczkę utajoną, gdy w całej populacji Portugalii częstość występowania padaczki wynosi 0,2%.

Od tego momentu zespół, w którym prym wiedli obok Nuno Castelo Branco prof. Mariana Alves – Pereira, rozpoczął badania nad patologiami wywołanymi przez ILFN.

Uczeni ci udowodnili, w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, zależność pomiędzy narażeniem na ILFN a zaobserwowanymi patologiami. Na tę okoliczność powołali nową jednostkę chorobową: choroba wibroakustyczna, w skrócie VAD.

Uczeni potwierdzili niekorzystny wpływ ILFN na żywe organizmy, przeprowadzając na początku dziewięćdziesiątych lat badania na zwierzętach.

Wydzielono 3 stadia rozwoju choroby wibroakustycznej (VAD).

Pierwsze, trwające od roku do 4 lat, określono jako stan łagodny. W jego trakcie osoby narażone na ILFN są poirytowane, mają zaburzony nastrój z objawami depresji. Męczą je infekcje gardła i jamy ustnej, zapalenia oskrzeli, migreny. Mają zaburzenia równowagi. Skutki zdrowotne są odwracalne.

Drugie, trwające od 4 lat do 10 lat – stan podostry, którego skutki zdrowotne są nieodwracalne. Następuje osłabienie układy odpornościowego, bóle kręgosłupa i w klatce piersiowej, grzybicze, wirusowe i pasożytnicze infekcje skóry, zapalenie śluzówki żołądka, krwawienie z dróg moczowych, patologie kardiologiczne, alergie, padaczka.

Trzecie, powyżej 10 lat narażenia organizmu na ekspozycje ILFN – stan ostry. U osób narażonych stwierdza się zaburzenia psychiczne, krwotoki, żylaki kończyn dolnych i hemoroidy, poważne bóle stawów i intensywne bóle mięśni, wrzody dwunastnicy, zaburzenia neurologiczne z pogłębionymi zaburzeniami psychicznymi, charakterystycznymi dla rozległego uszkodzenia mózgu; objawy podobne jak przy chorobie Parkinsona, stwardnienia rozsianego, AIDS, Altzhaimera.

Te nieszczęścia teoretycznie, jak wcześniej wspomnieliśmy, są skutkiem wywołania przez fale akustyczne niskiej częstotliwości drgań tkanek lepkosprężystych organizmu. One odczytują to jako zagrożenie mechaniczne i w odpowiedzi uruchamiają reakcję chemiczną. Poprzez nadmierną produkcją kolagenu i elastyny zwiększają swoją grubość. Co ma usztywnić zagrożoną tkankę i zminimalizować drgania.

Usztywniona tkanka

Wyobraźmy sobie taki narząd jak osierdzie, które utrzymuje w ryzach nasze serce. Gdy zaczną na niego oddziaływać dźwięki niskiej częstotliwości wpada w rezonans. To niebezpieczne dla naszego serca. W odpowiedzi zaczyna tkać z kolagenu dodatkowe warstwy tkankowe dla uzyskania większej sztywności. W konsekwencji osierdzie zamiast przepisowych 3 warstw tkankowych o łacznej grubości ok. 0,5 mm, może mieć ich 5 o łącznej grubości 1 – 2,3 mm.

osierdzie człowieka chorego na VAD

Po lewej stronie widzimy osierdzie 51 letniego mężczyzny nie narażonego na oddziaływanie ILFN, a po prawej stronie pogrubione osierdzie 39 letniego mężczyzny, narażonego na ILFN przez 18 lat, z chorobą wibroakustyczną.

Podczas ekspozycji na działanie dźwięków niskiej częstotliwości identycznie zachowują się tkanki płuc, oskrzeli, naczynia krwionośne. Uruchamiając pakiet ratunkowy, gęstnieją przez ciągłe narastanie włóknienia (kolagen).

Charakterystyczną cechą choroby VAD jest brak stanów zapalnych, podczas trwania tych patologicznych procesów.

Nie sposób też, tych patologicznych zmian wywołanych oddziaływaniem ILFN wykryć za pomocą standardowej diagnostyki.

W Polsce choroba wibroakustyczna przypisana jest do katalogu chorób zawodowych. Poza tą kategorią jest chorobą "tajemniczą".

A wiele wskazuje na to, że umierają na nią mieszkańcy okolic lotniska Okęcie.

Fałszywe badania

W tym kontekście zadaliśmy pytanie Komisji Europejskiej, czy w dyrektywie hałasowej nie powinno dojśc do zmiany sposobu prowadzenia pomiaru hałasu. O co też postulowali naukowcy od VAD. Obecnie pomiary akustyczne w skali A [dB(A)] pomijają częstotliwości poniżej 50 Hz.

Jakie są tego skutki pokazuje poniżej wykres.

hałas wywołany działaniem wiatraków

Sytuacja: Turbiny wiatrowe usytuowane ok. 300 m od domu mieszkalnego. Pomiary wykonano w sypialni dziecka chorego na VAD. Przeprowadzone w szerszym zakresie częstotliwościowym badania wykazały występowanie największych natężeń hałasu w zakresie infradźwięków (0 - 20 Hz). Gdyby wykonano pomiary wyłącznie w zakresie skali A, w podsumowaniu należałoby napisać "CISZA". I byłoby to zgodne z przepisami. I rekomendacją WHO dla pory nocnej - hałas poniżej 40 dB!

W tej tragicznej historii, bo chłopiec ma drugie stadium choroby VAD, jest też coś pozytywnego; wyrokiem sądu, nakazano usunięcie turbin usytuowanych zbyt blisko siedlisk ludzkich.

Tragiczna w skutkach choroba wibroakustyczna jest faktem. Dlaczego nie poświęca się jej należytej uwagi?

WHO w swoim opracowaniu z tego roku odnosi się do tego zagadnienia zdawkowo. Nie dostrzegają też większego zagrożenia ze strony hałasu niskoczęstotliwościowego urzędnicy unijni zajmujący się zdrowiem...
A jednocześnie WHO rekomenduje drastyczne obniżenie hałasu lotniczego i dostrzega zagrożenie hałasem ze strony turbin wiatrowych, które jak widać na powyższym wykresie, hałasują przede wszystkim na niskich czestotliwościach.

Warto wyjaśnić tę zagadkę, gdyż wielu z nas zmuszonych jest do życia w środowisku z nadmiernym hałasem i niektórzy nawet nie wiedzą, że płacą za to wysoką cenę.

Znamy osoby zamieszkałe przy lotnisku na Okęciu chore na VAD.

c.d.n.

Krystyna Kowalska

Tagi: choroba wibroakustyczna, VAD, ILFN, natężenie hałasu, hałas, WHO, Komisja Europejska, osierdzie, infradźwieki, LFN, kolagen, lotnisko, hałas lotniskowy, osierdzie


www.ekoswiatowid.pl


wszelkie prawa zastrzeżone